sobota, 6 stycznia 2018

Bo u mnie wszystko musi nabrać mocy sprawczej...

Już w maju zeszłego roku postanowiłam, że aktywuję znów bloga, będę pisać regularnie na ważne społecznie tematy i generalnie będzie super hiper, cud, miód i orzeszki.
Na fali tej decyzji ukryłam wszystkie dotychczasowe posty, zmieniłam szablon i pełna zapału zaczęłam myśleć nad pierwszym postem.
Ale że u mnie wszystko zawsze dojrzewa bardzo powoli to zabieram się za niego dopiero teraz, siedząc pod choinką w domu rodzinnym i rozpoczynając pierwszy weekend 2018 roku.
Już na tyle znam siebie, że nie robię żadnych noworocznych postanowień, ale miejmy nadzieję, że dbanie o tego bloga wejdzie mi jednak w nawyk i uda mi się stworzyć w miarę fajne miejsce w sieci.
Ale do sedna, czyli

O czym będzie?

Najprościej mówiąc o tym, czym obecnie żyję, a staram się coraz bardziej o to, aby żyło mi się lepiej - będzie więc o Zero Waste, czyli stylu życia, który staram się sukcesywnie wprowadzać, będzie o mojej chorobie i o tym, co robię by nie dominowała ona mojego życia, będzie pewnie trochę o wierze, bo bez Boga daleko bym nie zaszła, będzie o przyjaźni, muzyce, serialach, może trochę o książkach (choć raczej nie lubię czytać ani pisać recenzji...), o życiu na Śląsku, pracy w korporacji, gotowaniu... Na pewno nie uda mi się wymienić teraz wszystkich tematów, kto wie co spotka mnie za tydzień, miesiąc czy rok...
Chciałbym jednak uniknąć tego, co dominowało na moich poprzednich blogach - narzekania. Czy się uda? Trzymajcie kciuki!